Zakłady bukmacherskie Totolotek S.A. padły ofiarą cyberataku. "Grupa hakerska uzyskała dostęp do archiwalnych danych" - informuje firma na swojej stronie internetowej. Chodzi m.in. o loginy, adresy e-mail, numery telefonów, adresy zamieszkania czy numery PESEL.

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk przeprosił dziennikarzy za to, że nie odpowiadał na ich pytania od wybuchu afery mailowej. Zdaniem Michała Szułdrzyńskiego, zadziałał „efekt Tuska”. Patryk Słowik twierdzi jednak, że temat wycieku trwa już tak długo, że rząd musiał zareagować.

Po aferze z wyciekiem maili polskich polityków parlamentarzyści i rząd mają dostać klucze U2F do weryfikacji przy logowaniu do skrzynek czy serwisów internetowych. - To rozwiązanie, które pozwala w 100 procentach ochronić użytkownika przed atakiem phishingowym - ocenia Piotr Konieczny z Niebezpiecznik.pl.

Kilka dni temu szef kancelarii premiera Michał Dworczyk poinformował o ataku hakerskim na jego prywatną skrzynkę mailową, którą - jak się okazało - wykorzystywał w celach służbowych. Niedługo potem zaczęły pojawiać się w sieci liczne dokumenty, m.in. korespondencja z premierem Morawieckim. - Jeśli nie jest to pojedynczy przypadek, to mamy do czynienia z arogancją i bezmyślnością systemową administracji państwowej - uważa Piotr Czarnowski, prezes agencji First PR. Zdaniem ekspertów sytuacja z ujawnieniem korespondencji mailowej ze skrzynki ministra jest trudna do obrony i wytłumaczenia.

- Informujemy, że firma DHL Express pobiera opłaty jedynie za oficjalne transakcje związane z transportem przesyłek lub związane z obowiązkiem uiszczenia cła, podatku VAT, opłat za dostawę, itp. za konkretną przesyłkę - ostrzega przewoźnik w odpowiedzi na informacje o fałszywych wiadomościach SMS.

Agencja influencer marketingowa GetHero padła ofiarą kradzieży wrażliwych danych. Do sieci trafiły skany umów opiewających na kilkanaście tysięcy złotych, zawartych m.in. z kilkoma markami, Young Multim czy Frizem. Sprawę bada UODO oraz policja.

Wczoraj późnym wieczorem portal Niebezpiecznik.pl podał, że otrzymał anonimowego maila z danymi pracowników Krajowego Biura Wyborczego i Państwowej Komisji Wyborczej. Zostały one wykradzione z serwisów internetowych KBW. - Poinformowano Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o wykryciu incydentu - podaje w komunikacie PKW.